Co tu się wydarzyło?! Z nieba do piekła, kapitalna końcówka [WIDEO]
Na siedem sekund przed końcem meczu niemal wszystko wskazywało na to, że reprezentacja Węgier w piłce ręcznej pokona Norwegię. Wówczas doszło do niesamowitego zwrotu akcji.
W środę została rozegrana trzecia kolejka fazy grupowej w turnieju piłki ręcznej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Do walki o cenne punkty przystąpiły reprezentacje Norwegii oraz Węgier.
Za faworyta tego meczu uznawało się zespół ze Skandynawii. Po dwóch starciach miał on na swoim koncie dwa zwycięstwa oraz komplet punktów. Pojedynek z Węgrami nie był jednak prosty.
Tuż przed zakończeniem meczu wynik na tablicy rezultatów wskazywał na remis 25:25. Na siedem sekund przed syreną końcową na prowadzenie mogła jednak wyjść reprezentacja Węgier.
Z fantastyczną kontrą popędził Bence Imre. Szczypiornista niemieckiego Kiel wyszedł sam na sam z bramkarzem rywali, lecz jego wykończenie było dalekie od ideału. Na drodze 21-latka stanął Torbjorn Bergerud. Interwencja golkipera napędziła akcję zwrotną dla Norwegii.
Szybko rozegraną akcję na bramkę zamienił Alexander Blonz. Norweski skrzydłowy nie dał szans węgierskiemu golkiperowi i bardzo pewnym rzutem zapewnił swojej drużynie cenny triumf 26:25.
Po rozegraniu trzech spotkań reprezentacja Norwegii zajmuje drugie miejsce w tabeli grupy B i jest pewna awansu do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich. Węgrzy plasują się zaś na czwartej pozycji.