Bohater Wyszomirski: Jestem szczęśliwy, że mogę grać w tej drużynie
Wielki sukces naszych piłkarzy ręcznych - w świetnym stylu ograli w ćwierćfinale reprezentację Chorwacji 30:27. Kapitalny mecz rozegrał Piotr Wyszomirski, który podkreśla, że nasi zawodnicy jeszcze nie myślą o medalach.
Przed meczem byliśmy pełni obaw, bo Polacy słabo rozpoczęli olimpijski turniej. W fazie grupowej wygrali tylko z Egiptem i Szwecją, które już pożegnały się z igrzyskami.
- Na ćwierćfinał byliśmy gotowi. Teraz mamy szansę na medal. Chcielibyśmy ją wykorzystać, chociaż wiadomo, że to jest sport i wszystko może się wydarzyć. Jestem szczęśliwy, że mogę grać w takiej drużynie. Aż bym się popłakał, ale przed kamerami nie wypada - uśmiecha się Wyszomirski
Nasz bramkarz był jednym z bohaterów naszej drużyny. Bronił jak natchniony - w całym meczu grał niemal z 50 procentową skutecznością. Często odbijał piłkę w beznadziejnych wydawało się sytuacjach.
- Bohaterem jest cała drużyna. Mieliśmy przygotowany plan i go zrealizowaliśmy. Graliśmy bardzo mądrze i cierpliwie w ataku. To było kluczowe, bo nie daliśmy Chorwatom kontrować. Do tego graliśmy fajnie w defensywie. To był nasz najlepszy mecz na tych igrzyskach - mówi Wyszomirski w rozmowie z TVP Sport.
Biało-czerwoni swój półfinał rozegrają o 1:30 w nocy z piątku na sobotę. Rywalem będzie drużyna Danii.
- W półfinale wszystko może się zdarzyć. Nie myślimy o medalach, ale o najbliższym spotkaniu - zakończył Wyszomirski.