"Życzę nie tylko kolejnego Roberta Lewandowskiego". Napastnik zaszczycił swój były klub

"Lewy" trafił do Znicza Pruszków w 2006 roku. Napastnik zdecydował się na ten ruch po tym, jak nie dostał szansy w Legii Warszawa.

Przygoda Lewandowskiego w Zniczu była niezwykle udana. W tym klubie rozegrał 66 spotkań, notując w nich 38 goli. W Pruszkowie dwukrotnie został on królem strzelców.

Wysoka forma zaowocowała transferem Lewandowskiego do Lecha Poznań. Później reprezentował on jeszcze barwy Borussii Dortmund, Bayernu Monachium i obecnie FC Barcelony.

35-latek wykorzystał okazję i w trakcie trwającego zgrupowania zjawił się na ceremonii z okazji 100-letnia Znicza Pruszków. Piłkarz podkreślił, jak wiele znaczy dla niego ten klub.

- Tak naprawdę wszystko zaczęło się w Zniczu Pruszków. W tym klubie, w którym ja też znalazłem swój dom. I dla mnie to było tak naprawdę coś niezwykłego, bo widziałem, ze jest wielu młodych zawodników którzy też mają talent, w tamtym momencie naprawdę stworzyliśmy fajną grupę, fajną drużynę z sukcesami, bo zrobiliśmy awans do I ligi, walczyliśmy o awans do Ekstraklasy, niewiele zabrakło - wspominał Robert Lewandowski.

- Ta moja droga, którą wspominam z wielką dumą, satysfakcją i z wielkimi emocjami, które są wewnątrz mnie, pomimo tylu lat, to jeszcze ciągle pamiętam, jak to było, jak trenowałem tutaj. I życzę przede wszystkim w tych kolejnych latach nie tylko wielu młodych, zdolnych zawodników, ale też przede wszystkim, żeby ci młodzi piłkarze mieli radość z tego, co robią, w jakim klubie trenują, żeby mieli wsparcie. Nie tylko rodziców, ale osób, które odpowiadają za ten klub i wkładają w to dużo pracy i wysiłku - kontynuował kapitan reprezentacji Polski.

- Życzę nie tylko kolejnych piłkarzy, kolejnego Roberta Lewandowskiego, bo to jest coś, co przyjdzie, jeśli się mocno w to wierzy. Ale przede wszystkim radości z tego, co się robi i dumy - dodał "Lewy".

Znicz obecnie występuje na drugim poziomie rozgrywkowym. Zespół ten zajmuje aktualnie 15. miejsce w tabeli.