Zwycięstwo Ruchu na otarcie łez. Spadli z Ekstraklasy, ale nie odpuszczają [WIDEO]
Ruch Chorzów w niedzielę oficjalnie spadł z PKO Ekstraklasy. Ekipa ze Śląska nie zamierza jednak odpuszczać końcówki sezonu. W ostatnim meczu 32. kolejki "Niebiescy" wygrali 2:0 z Radomiakiem Radom.
Wygrana Puszczy Niepołomice z Wartą Poznań sprawiła, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia stracili choćby teoretyczne szanse na utrzymanie. Mecz z Radomiakiem był już dla nich spotkaniem o pietruszkę.
Nie zmieniało to jednak nastawienia "Niebieskich", którzy zamierzali walczyć o zwycięstwo. W 13. minucie mogli nadziać się na kontrę gospodarzy. Fatalnie zachował się Wolski, który poślizgnął się w polu karnym.
Pod koniec drugiego kwadransa gry Radomiak miał kilka okazji na gola. Mnóstwo pracy miał Stipica, który bronił uderzenia Vagnera oraz Raphaela Rossiego. Tuż obok bramki główkował z kolei Luka Vusković.
Ostatecznie w pierwszej części spotkania kibice nie doczekali się goli. Po przerwie znów to Radomiak naciskał. Stipica nie dał się pokonać, broniąc mocny strzał Abramowicza.
W 62. minucie niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach. Novothny podał do Barańskiego, a ten mocny strzałem dał prowadzenie Ruchowi.
Radomiak mógł szybko odpowiedzieć - Wolski podciął piłkę nad Stipicą, lecz posłał ją przy okazji obok słupka. W końcówce blisko było z kolei gola na 0:2, lecz przy trafieniu Wilaka odgwizdano spalonego. W doliczonym czasie gry "Niebiescy" zadali ostatecznie jeszcze jeden cios. Kontrę gości znakomicie wykończył Vlkanova.
Finalnie Ruch wygrał w Radomiu 2:0, sprawiając, że podopieczni Macieja Kędziorka wciąż nie mogą być całkowicie pewni utrzymania. Na dwie kolejki przed końcem sezonu mają sześć punktów przewagi nad Koroną Kielce.