"Zwycięstwo FC Barcelony". Ujawniono warunki transferu Roque. Brazylijczycy mieli obsesję na jednym punkcie

Barcelona od dawna zabiegała o transfer Roque. Młody napastnik początkowo ma terminować u boku Roberta Lewandowskiego, a z czasem stać się następcą Polaka i gwiazdą światowego formatu. Jego przenosiny do stolicy Katalonii są przesądzone.

Według mediów Athletico Paranaense za swojego piłkarza na pewno otrzyma 30 mln euro. Dodatkowo wartość transferu może zostać powiększona o bonusy wynoszące w sumie 31 mln euro. "Sport" takie warunki nazywa "zwycięstwem negocjacyjnym Barcelony".

Brazylijczycy chcieli za swojego piłkarza 45 mln euro - 35 mln jako kwoty podstawowej i reszty w formie bonusów. "Sport" przekonuje, że taka własnie jest realna wartość zawartego porozumienia.

Według gazety Athletico Paranaense miało obsesje na punkcie ustanowienia sprzedażowego rekordu Brazylii. Teoretycznie porozumienie z Barceloną to umożliwia. Łączna kwota transferu będzie bowiem o 1 mln euro wyższa od ceny, którą Real zgodził się zapłacić za Endricka.

- Rzeczywistość jest jednak taka, żę ostateczny koszt transferu Vitora Roque będzie się zbliżał do 45, a nie 61 mln euro. Trudno sobie wyobrazić, że brazylijski napastnik, nawet jeśli stanie się światową gwiazdą, spełni wszystkie cele określone w umowie - pisze "Sport".

Barcelona, jak podkreśla dziennik, ugrała swoje także dlatego, że płatność została rozłożona na cztery lata. Klubowi nie przeszkadza nawet zapis o tym, że Athletico Paranaense otrzyma 20 procent z kolejnego transferu Roque.

Młody napastnik zwiąże się z Barceloną do połowy 2030 roku. Początkowo ma zarabiać rocznie 3,5 mln euro brutto. "Sport" twierdzi, że PSG, Manchester United czy Chelsea proponowały piłkarzowi blisko trzy razy tyle.