Zwycięstwo Cardiff City w ostatniej minucie

Bardzo szybko prowadzenie objęli przyjezdni. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego skuteczny strzał głową oddał Lewis Dunk. Nie minęło jeszcze pół godziny gry i był już remis 1:1. Po zagraniu w polu karnym był rykoszet, co wykorzystał Callum Paterson, umieszczając piłkę w bramce uderzeniem głową z najbliższej odległości.

W 34. minucie sytuacja gości mocno się skomplikowała. Dale Stephens ostrym wślizgiem wyprostowaną nogą sfaulował rywala. Sędzia Martin Atkinson od razu pokazał pomocnikowi czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze walijska drużyna miała problemy ze stwarzaniem sobie podbramkowych sytuacji. Najbliższy szczęścia był Kadeem Harris, po którego próbie futbolówka odbiła się od poprzeczki.

W samej końcówce mocniej zaatakowali miejscowi i dopięli swego. Po strzale Sola Bamby piłka trafiła w słupek, dobitkę na linii bramkowej zbił na poprzeczkę jeden z defensorów, ale już przy kolejnej futbolówka wylądowała w siatce. Autorem był Bamba, który wprowadził w euforię kibiców gospodarzy.

Po tym zwycięstwie podopieczni Neila Warnocka zajmują 16. miejsce w tabeli ze zdobytymi ośmioma punktami. W następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Evertonem.

Natomiast "Mewy" plasują się na 12. pozycji z 14 "oczkami" na koncie. Ich kolejnym ligowym rywalem będzie Leicester City.

*****