"Zrobił to, co potrafi najlepiej". Świetne oceny Lewandowskiego za mecz z Osasuną
Robert Lewandowski nie znalazł się w podstawowym składzie FC Barcelony na domowy mecz z Osasuną. Wszedł na boisko z ławki, lecz i tak trafił do siatki. Hiszpańskie media nie szczędziły mu komplementów.
Hansi Flick tym razem wystawił w roli "dziewiątki" Ferrana Torresa. Lewandowski zastąpił Hiszpana w drugiej połowie, gdy FC Barcelona prowadziła już z Osasuną 2:0.
To właśnie Polak ustalił wynik spotkania strzałem głową. Hiszpańskie media doceniły występ napastnika. Kataloński Sport ocenił go na "ósemkę" w dziesięciostopniowej skali.
- Lewandowski walczył do ostatniej prostej i zrobił to, co potrafi najlepiej, w jedynej szansie, jaką miał: strzelił gola. Fermin Lopez posłał mu piłkę w czuły punkt, a Polak zmiażdżył Herrerę wspaniałym strzałem głową - czytamy na łamach Sportu.
- Lewandowski wszedł w 66. minucie, zastępując Ferrana Torresa. W poszukiwaniu Pichichi nie przegapił okazji do zdobycia gola. Zmarnował pierwszą szansę, jaką miał, ale drugą posłał do siatki. Oddał spektakularny strzał głową po świetnym podaniu Fermina - podkreśla Marca, która oceniła napastnika niżej, bo tylko na "szóstkę".
- Nieśmiertelny. Jeśli potrzebował sześciu minut, żeby strzelić gola Valencii po wejściu z ławki, to z Osasuną potrzebował dziewięciu minut, wykańczając głową akcję z łatwością, ale na poziomie seryjnego strzelca, takiego jak on. Obecnie ma na swoim koncie 23 bramki w lidze, o trzy więcej niż Mbappe, i 36 goli w całym sezonie. "Pichichi" mógł zdobyć kolejne bramki, ale dwa razy źle strzelił - pisze Mundo Deportivo.
- Lewandowski nie ustaje w walce o tytuł króla strzelców. Dorzucił kolejnego gola, mimo że grał zaledwie dwadzieścia minut - skwitował z kolei madrycki AS.