Został oskarżony o oplucie Leo Messiego, zaczął otrzymywać groźby. Kontrowersyjny piłkarz przerwał milczenie
Po meczu Argentyny z Paragwajem więcej mówiło się nie o wyniku, a o zachowaniu jednego z rywali względem Leo Messiego. Teraz Antonio Sanabria zdecydował się ustosunkować do zarzutów.
W 53. minucie spotkania Argentyńczyków z Paragwajczykami na murawę wszedł Leo Messi. Niedługo później gracz Interu Miami starł się z rywalem, Antonio Sanabrią. Zawodnik Torino wszedł w ostrą dyskusję z 36-latkiem, a gdy ten odwrócił się do niego plecami, splunął w jego kierunku. Nagranie z tej sytuacji jest dostępne TUTAJ.
Dziennikarze oraz kibice natychmiast przeanalizowali całą sytuację i natychmiast rozpętali burzę w mediach społecznościowych. Sanabria po ostatnim gwizdku sędziego twierdził jednak w wywiadach, że sytuacja nie miała miejsca.
- Widziałem obrazki i mogło to wyglądać tak, że na niego pluję, ale nie, on był daleko. Tak się tylko wydaje, to ujęcia z tyłu. Całkowicie temu zaprzeczam - mówił 27-letni napastnik. Nie wszyscy uwierzyli jednak w słowa piłkarza.
Po paru dniach Paragwajczyk wydał kolejne oświadczenie, tym razem publikując je w mediach społecznościowych. Gracz wyznał, że ponownie ustosunkowuje się do rzekomego oplucia Argentyńczyka, ponieważ wraz z rodziną zaczął otrzymywać karalne groźby.
- Jestem zmuszony ponownie zaprzeczyć temu, co miało się wydarzyć w trakcie spotkania z prostej przyczyny. Po pierwsze: widzę, jak to wpływa na moją rodzinę. Po drugie: w związku z tym wydarzeniem, które nigdy nie miało miejsca, otrzymałem liczne groźby - przekazał Sanabria.
- Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego zarówno jakiemukolwiek koledze z boiska, jak i nikomu innemu ze względu na szacunek. Jaki przykład dałbym moim córkom, dopuszczając się takiego czynu? Polecam obejrzeć wszystkie zdjęcia - dodał w zamieszczonej na Instagramie relacji.
Obie reprezentacje rozegrają swoje następne mecze w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata w 2026 roku już w środę. Argentyńczycy zmierzą się z Peruwiańczykami, zaś Paragwajczyków czeka starcie z Boliwijczykami.