Został królem strzelców MŚ U20, choć grał tylko w fazie grupowej. Wszystkie gole zdobył w jednym meczu
Choć reprezentacja Norwegii odpadła z MŚ U20 już w fazie grupowej, ma powody do zadowolenia. Jej zawodnik, Erling Braut Haland, został królem strzelców.
Norwegowie zakończyli swój udział w turnieju zaledwie po trzech spotkaniach. Przegrali z Urugwajem i Nową Zelandią, a w ostatnim meczu pokonali Honduras.
To właśnie to spotkanie zapisało się w historii MŚ U20. Norwegowie wygrali je aż 12:0, a Erling Braut Haland zdobył 9 goli.
Tak okazały dorobek strzelecki pozwolił Halandowi na sięgnięcie po tytuł króla strzelców, choć po fazie grupowej nie miał już przecież okazji do powiększenia go. Ten jednak okazał się na tyle duży, że żaden inny zawodnik nie zdołał dogonić Norwega. Kolejny w klasyfikacji Danylo Sikan z Ukrainy skończył z 4 golami na koncie.
Jeśli chodzi o pozostałe nagrody indywidualne, to najlepszym bramkarzem turnieju został Andrij Łunin (Ukraina), a statuetkę MVP zgarnął Lee Kang-in z Korei Południowej.