Został awaryjnie powołany na EURO. Nie zgadniesz, co zrobił jego ojciec
Na ostatniej prostej przed mistrzostwami Europy reprezentacja Holandii ogłosiła awaryjne powołanie. Ojciec zawodnika stanął na wysokości zadania i wspomógł syna, który pojechał do Niemiec.
Mistrzostwa Europy w Niemczech rozpoczną się lada dzień. Reprezentacja Holandii będzie rywalizowała w grupie D z Polską, Austrią oraz Francją.
Na ostatniej prostej przed startem turnieju z kadry "Oranje" wypadło dwóch zawodników. Mowa o Frenkiem de Jongu oraz Teunie Koopmeinersie, którzy zmagają się z problemami zdrowotnymi.
Reakcja Ronalda Koemana na absencję piłkarzy była natychmiastowa. Selekcjoner powołał awaryjnie Iana Maatsena, o czym pisaliśmy TUTAJ.
22-latek przerwał wakacje i udał się na zgrupowanie reprezentacji Holandii. W wyniku zaistniałej sytuacji nie miał, jak ze sobą zabrać sprzętu sportowego m.in. butów.
Na ratunek ruszył ojciec piłkarza, Edward. Mężczyzna wyjechał z domu rodzinnego we Vlaardingen i w trzy godziny dotarł do Dortmundu.
Edward Maatsen zabrał rzeczy syna z klubowych obiektów Borussii i ruszył w dalszą podróż. Jego kolejnym przystankiem był Wolfsburg, gdzie stacjonuje reprezentacja Holandii.