Żona Szczęsnego ostro o meczu LM. "Nie wiem, co musiałby zrobić"
Wojciech Szczęsny w środę znakomicie spisał się w meczu Benfiki Lizbona z FC Barceloną, niejednokrotnie ratując swoją drużynę przed utratą gola. Jego żona dziwi się, że golkiper nie dostał nagrody dla najlepszego zawodnika spotkania.
"Blaugrana" przez większość meczu musiała radzić sobie w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę już w pierwszej połowie otrzymał Pau Cubarsi. Benfica niejednokrotnie zagroziła bramce rywali.
Kilka znakomitych obron zaliczył jednak Wojciech Szczęsny. Polski golkiper został niewątpliwie jednym z bohaterów całego meczu.
Mimo to nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania otrzymał Pedri. Głos w tej sprawie zabrała żona Szczęsnego, Marina Łuczenko-Szczęsna.
- Jeżeli za taki mecz Wojtek nie dostaje nagrody, to ja nie wiem, co jeszcze musiałby zrobić, żeby taką nagrodę dostać - napisała Łuczenko-Szczęsna na Instagramie.
Sam Pedri zgodził się z tym, że to Szczęsnemu należała się statuetka i oddał ją Polakowi. Sam golkiper w rozmowie z CANAL+ Sport zapewniał jednak, że nie ma to dla niego większego znaczenia. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
- Zapytałem Pedriego, w jaki sport dzisiaj grałem, że statuetka nie jest moja. Ale szczerze, dla dobra futbolu, niech bramkarze nie dostają statuetek za zawodnika meczu. Mi zdecydowanie wystarczy czyste konto - powiedział.