"Znów ta sama zupa". Zaskakujące słowa Kapustki przed meczem z Molde
Legia Warszawa w czwartek rozegra pierwszy mecz z Molde w 1/8 finału Ligi Konferencji. Zaskakującą obserwacją z Norwegii podzielił się z dziennikarzami Bartosz Kapustka.
Legia rywalizowała z Molde już w poprzedniej edycji Ligi Konferencji. W fazie play-off tych rozgrywek spotkał ją lodowaty prysznic. W dwumeczu polski klub przegrał aż 2:6.
Nawiązania do zeszłorocznej rywalizacji są w tej sytuacji naturalne. Legioniści z powrotem do Norwegii mają tez mniej oczywiste skojarzenia.
- Znowu jesteśmy w Molde… Przyszliśmy na obiad w hotelu i Paweł Wszołek stwierdził, że znów jest ta sama zupa. Na pewno chcemy się zrewanżować za poprzedni rok, choć to już inne drużyny. Chcemy jednak przejść tę rundę i awansować do ćwierćfinału - stwierdził Kapustka.
Utrudnieniem dla Legii mogą być warunki, w których odbędzie się mecz. Na boisku Molde jest sztuczna trawa.
- Nie znamy dobrze murawy, mieliśmy okazję zagrać tu raz. Będziemy chcieli dobrze poznać to boisko. Murawa sztuczna i naturalna różnią się od siebie, ale mamy czas, aby się do tego zaadoptować - podkreśla Kapustka.
- Na pewno sztuczna nawierzchnia nie jest dla mnie lepsza niż naturalna. Jestem jednak w pełni zdrowy, więc nie sądzę, aby to był problem - podsumował pomocnik Legii.