Znany trener porównuje Piotra Zielińskiego do Kevina De Bruyne. "Jego stopy są jak zaczarowane"

Francesco Guidolin współpracował z Piotrem Zielińskim w czasach, gdy Polak był jeszcze zawodnikiem Udinese. W rozmowie z "Il Mattino" szkoleniowiec porównuje pomocnika Napoli do Kevina De Bruyne.
Ostatnie udane występy Piotra Zielińskiego sprawiły, że o Polaku sporo mówi się na Półwyspie Apeninińskim. O zdanie na temat 26-latka zapytano Francesco Guidolina.
Szkoleniowiec ten współpracował z pomocnikiem w drużynie Udinese. Podkreślał, że od razu dostrzegł jego talent, ale w grze Zielińskiego widzi też jeden poważny mankament.
- Liczyłem na taki jego wzrost, jak teraz. Kiedy przyjechał do nas do Udine, zobaczyłem dziecko, które od razu pokazało świetne umiejętności - wspomina Guidolin.
- Miał dwie stopy, które wyglądały jak zaczarowane. To prawdziwy prezent. Nie robi mu różnicy czy gra lewą czy prawą nogą. Teraz widać to jeszcze bardziej, bo doszły do tego mięśnie - dodał.
- Dla mnie był zawsze ofensywnym pomocnikiem, klasyczną "dziesiątką". Z biegiem czasu zdałem sobie sprawę, że może grać także bardziej w środku pola, dobrze radził sobie u Maurizio Sarriego - powiedział.
- Jest wszechstronnym zawodnikiem, ale zawsze krytykuję go za jedną rzecz. Taki piłkarz po prostu musi strzelać 10 goli w sezonie. Jest jak Kevin De Bruyne, ale musi przekonać się o swoich zaletach i przestać być nieśmiały - zakończył.