Znany trener brutalnie o polskim futbolu: Wychowujemy brojlery i pustaki piłkarskie

Temat szkolenia młodzieży w ostatnich latach jest bardzo modny. O tym, że opłaca w nie inwestować, pokazuje przykład Lecha Poznań, który na sprzedaży swoich wychowanków zarobił miliony euro. Na jego pracy skorzystała też reprezentacja Polski - coraz ważniejsze role odgrywają w niej przecież Tomasz Kędziora, Jan Bednarek, Kamil Jóźwiak czy Jakub Moder.

Kaczmarek ogólny poziom szkolenia ocenia jednak bardzo krytyczne.

- Jest taka maksyma, uniwersalna, pedagogiczna, Jana Zamoyskiego: "Takie będą Rzeczypospolite, jak ich młodzieży chowanie". "Taka rzeczpospolita piłkarska, jak jej młodzieży chowanie." Wychowujemy brojlery i pustaki piłkarskie. Dalej kopnie, silniejszy, i już. Wynik najważniejszy - stwierdził Kaczmarek w rozmowie z TVP Sport.

- Oglądałem teraz dwa mecze, najpierw ligę angielską, potem polską. To są dwie dyscypliny. Nie mieścimy się ani w czasie, ani w przestrzeni. A technika użytkowa nie jest nawet użyteczna. My poruszamy się bez piłki w ruchu jednostajnym. A z piłką, w układzie techniki użytkowej, w ruchu jednostajnie opóźnionym - kpi doświadczony szkoleniowiec.

Kaczmarek za słabe wyniki polskich klubów w europejskich pucharach nie obwinia jednak tylko poziomu szkolenia. Problem dostrzega też w polityce transferowej i sprowadzaniu do Ekstraklasy kiepskich graczy zagranicznych.

- Ten chłam z całej Europy doprowadza do tego, że jesteśmy na trzydziestym miejscu w rankingu UEFA. Gdyby Bangladesz był w naszej strefie geograficznej, to bylibyśmy tylko nieznacznie lepsi od niego. A wciąż gorsi od Azerbejdżanu i Kazachstanu - podsumował Kaczmarek.

71-latek w przeszłości pracował m.in. w Lechii Gdańsk, Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, GKS-ie Katowice czy Stomilu Olsztyn. Był też w sztabie szkoleniowym reprezentacji Polski prowadzonej przez Leo Beenhakkera.