Znany piłkarz ukrywa się w Rosji. Grozi mu dziewięć lat więzienia, nie może opuścić kraju
Kilka miesięcy temu Quincy Promes został skazany na dwa lata więzienia za próbę usiłowania zabójstwa swojego kuzyna. Na tym problemy piłkarza się jednak nie kończą.
Były reprezentant Holandii, Quincy Promes, został skazany przez holenderski sąd na dwa lata pozbawienia wolności. W wyniku rodzinnej kłótni piłkarz dźgnął nożem swojego kuzyna.
Zawodnik Spartaka Moskwa nie trafił jednak do więzienia. Od trzech lat przebywa on w Rosji, co uchroniło go przed odsiadką. Według informacji podawanych przez portal ad.nl już niedługo Promes może mieć jeszcze większe problemy, które są związane z narkotykami.
Holenderski piłkarz został oskarżony o udział w zorganizowanej siatce przestępczej, którą to miał zarządzać. 32-latek miał zorganizować import 1362 kilogramów kokainy.
Z ustaleń prokuratury wynika, że Promes zarobił na całym procederze aż 200 tys. euro. Za aktywny udział w grupie narkotykowej grozi mu dziewięć lat więzienia. W najbliższych tygodniach ma zapaść wyrok dotyczący gracza. Mimo to nie trafi on na razie za kratki.
Ze względu na to, że piłkarz Spartaka Moskwa zamieszkuje obecnie terytorium Rosji, jest on nietykalny dla holenderskich władz. Sytuacja ulegnie zmianie, gdy zmieni on państwo.
Quincy Promes występuje w rosyjskim klubie od 2021 roku. W przeszłości był on graczem Spartaka także w latach 2014-2018. Łącznie rozegrał dla tego zespołu 235 spotkań, zdobył 114 bramek i zanotował 59 asyst.