Znany piłkarz nie daje znaku życia. Duże obawy klubu z La Liga
Raul de Tomas w ostatnim meczu Rayo Vallecano znalazł się poza kadrą. Jak donosi Relevo, piłkarz zniknął i nie daje znaku życia. Klub coraz bardziej się o niego obawia.
30-latek piłkarskie szlify zbierał w szkółce Realu Madryt. Nigdy nie zdołał przebić się do pierwszej drużyny "Królewskich", w której zaliczył tylko jeden oficjalny mecz.
Zdecydowanie lepiej spisywał się za to w innych hiszpańskich klubach. Do tego stopnia, że zaliczył nawet cztery występy w pierwszej reprezentacji.
Ten sezon jest jednak dla De Tomasa bardzo nieudany. Nie zagrał w żadnym meczu La Liga. Na boisku pojawił się za to w Pucharze Króla, gdzie popisał się dubletem.
W miniony weekend napastnik nie znalazł się w kadrze na ligowe spotkanie z Athletikiem Bilbao. Trener drużyny informował o problemach piłkarza.
- Wciąż jest chory, wciąż ma problemy. Nie był w stanie wyzdrowieć i nie będzie mógł towarzyszyć drużynie - powiedział.
Jak donoszą dziennikarze Relevo, sprawa wygląda jednak zdecydowanie poważniej. De Tomas po prostu zniknął. Nie odpowiada na wiadomości od klubowych działaczy, nie pojawia się też na treningach. Nikt nie zna nawet miejsca jego pobytu. Coraz bardziej martwi to szefów Rayo.