Znany komentator odszedł z Canal+, szef stacji skomentował sprawę: Zaproponowaliśmy mu nowy, świetny kontrakt
Już pod koniec zeszłego roku w mediach pojawiła się informacja, że Rafał Wolski odejdzie z "Canal+ Sport". Dziennikarz pracował w stacji do końca lutego. Teraz do całej sprawy postanowił odnieść się jego szef, Michał Kołodziejczyk.
Rafał Wolski pracował w "Canal+" od 2005 roku. Jego charakterystyczny głos doskonale kojarzą tysiące kibiców. Dziennikarza najczęściej można było usłyszeć przy meczach La Liga oraz Ekstraklasy.
Z końcem lutego wygasła umowa Wolskiego ze stacją. Już wcześniej pojawiały się informacje na temat tego, że zdecydował się na przyjęcie innej propozycji.
Już w miniony weekend 45-latek nie znalazł się w obsadzie komentatorskiej na żadne ze spotkań. Z kibicami postanowił pożegnać się za pośrednictwem Twittera.
- Okazało się, że nie będę miał okazji podziękować Państwu na antenie "Canal+ Sport". Czynię to tutaj. Dziękuję za Państwa pasję do futbolu. To wysokooktanowe paliwo, które pozwala mi pracować na maksymalnych obrotach. Frajda! Za jakiś czas zatankuję znowu do pełna. Do usłyszenia - napisał.
Teraz do sprawy odniósł się dyrektor "Canal+ Sport", Michał Kołodziejczyk. Otwarcie napisał, jakie były powody odejścia Wolskiego ze stacji. Sytuację porównał do klubu piłkarskiego.
- Nie rozumiem krzywdy, wokół której swoje odejście z CANAL+ buduje Rafał Wolski. Rafał nie został zwolniony, zaproponowaliśmy mu nowy, świetny kontrakt, którego nie przyjął. Piłkarz nigdy nie jest ważniejszy od klubu. Dla mnie sprawa jest jasna i zakończona - podkreślił.
- Niczego nie buduję poza jakością swojej pracy. Od 20 lat. Ty wiesz, co było od czerwca 2020... Inni być może dowiedzą się, gdy przyjdzie czas. Bo trzeba być profesjonalistą i trzeba mieć klasę - odpowiedział Wolski.