Znamy plany Czesława Michniewicza. Selekcjoner szuka obrońcy. Kandydat na radarze [NASZ NEWS]
![Znamy plany Czesława Michniewicza. Selekcjoner szuka obrońcy. Kandydat na radarze [NASZ NEWS] Znamy plany Czesława Michniewicza. Selekcjoner szuka obrońcy. Kandydat na radarze [NASZ NEWS]](https://pliki.meczyki.pl/big700/394/61f7e58104ec3.jpg)
Trwa intensywny czas dla Czesława Michniewicza, który po objęciu posady selekcjonera reprezentacji Polski jeździ po Europie i spotyka się z kadrowiczami. Wiemy, jak wygląda jego plan na najbliższe dni. W natłoku kurtuazyjnych rozmów szczególnie jedna wizyta zwraca uwagę. Trener bierze pod lupę obrońcę Schalke Gelsenkirchen - Marcina Kamińskiego.
Michniewicz krótko po rozpoczęciu pracy z kadrą ruszył na szlak, aby jak najszybciej przedstawić się piłkarzom, z którymi będzie miał do wykonania trudną misję awansu na mundial w Katarze. Selekcjoner spotkania rozpoczął od wizyty u Roberta Lewandowskiego w Monachium, a później wyruszył na Półwysep Apeniński, gdzie widział się m.in. z Kamilem Glikiem czy Piotrem Zielińskim.
Trener nie zwalnia tempa i od początku lutego spędził dosłownie kilkadziesiąt godzin w Polsce. Pod znakiem podróży minie też najbliższy tydzień. Urodzinowy weekend Michniewicz spędza w Turcji, gdzie odwiedził przebywających na zgrupowaniach ze swoimi klubami Sebastiana Szymańskiego (Dynamo Moskwa), Tomasza Kędziorę (Dynamo Kijów) i Jacka Góralskiego (Kajrat) oraz grającego w Trabzonie Tymoteusza Puchacza, na mecz którego wybiera się w niedzielę.
W poniedziałek Michniewicz będzie już w Włoszech. Poleci do La Spezii, w której grają Arkadiusz Reca i Jakub Kiwior. We wtorek selekcjoner będzie z trybun oglądał grę Jakuba Modera - jego Brighton zagra na wyjeździe z Manchesterem United. Środa to Marbella i wizyta na zgrupowaniach u Grzegorza Krychowiaka z Krasnodaru i Macieja Rybusa z Lokomotiwu Moskwa. Czwartek - Marsylia i mecz Olympique w Lidze Konferencji z Arkadiuszem Milikiem w składzie. W tym natłoku ma jeszcze znaleźć chwilę, aby złapać się z Przemysławem Frankowskim z RC Lens. Gołym okiem widać, że kalendarz wypełniony jest po brzegi.
Michniewicz objazd Europy zakończy w piątek. Odwiedzi wówczas Gelsenkirchen i grającego tam Marcina Kamińskiego. To ten punkt na mapie zwraca do tej pory szczególną uwagę. Większość dotychczasowych wizyt selekcjonera miała charakter kurtuazyjny. Trener był u większości zawodników, którzy nie tyle liczą, co mogą być pewni powołania. To logiczne. Musi się przedstawić, porozmawiać i pokazać wstępny plan na marzec, bo wtedy będzie naprawdę mało czasu.
Natomiast Kamiński? Ten wraca na radar reprezentacji Polski po długim czasie. Fakt, że gracz Schalke znalazł się w kręgu zainteresowań selekcjonera, świadczy o tym, że poszukuje on kandydatów do gry na środku obrony po tym, jak powstała niechciana luka, gdy poważnej kontuzji doznał Paweł Dawidowicz.
Trójka defensorów Glik, Bednarek i wspomniany piłkarz Hellasu Verona rozumiała się coraz lepiej. Zwłaszcza w meczu na PGE Narodowym przeciwko Anglii (1:1) zebrała bardzo dobre recenzje. Ale przed spotkaniem barażowym z Rosją trzeba będzie znów ustawić defensywę na nowo. A grono kandydatów do zastąpienia Dawidowicza jest mocno ograniczone. Oprócz Kamińskiego można zastanawiać się nad Michałem Helikiem czy Mateuszem Wieteską. Kołdra jest naprawdę bardzo krótka.
Dlatego Kamiński w gronie kandydatów za bardzo nie szokuje i może spodziewać się powołania. Zwłaszcza, że w tym sezonie Polak ma niepodważalne miejsce w składzie Schalke. Zagrał w nim w dziewiętnastu meczach drugiej Bundesligi od pierwszej do ostatniej minuty. Z gry wypadł tylko z powodu koronawirusa. Schalke gra trójką obrońców, a "Kamyk" spełnia rolę półlewego środkowego defensora - miejsce na boisku w ekipie Biało-Czerwonych, nad którym trzeba postawić znak zapytania. To także działa na jego korzyść.
30-latek przewijał się przez kadrę od 2012 roku. Nigdy jednak nie zagrzał w niej miejsca na stałe. Przez blisko dziesięć lat rozegrał w niej tylko siedem razy.