Znaczące działanie Manchesteru United. Ceniony piłkarz wyrzucony, jego koniec w klubie jest bliski

Atmosfera w Manchesterze United pozostaje napięta. Duży wpływ na taki stan rzeczy mają relacje Erika ten Haga z częścią zawodników. Na ten moment najgłośniejszym konfliktem w zespole są złe relacje holenderskiego szkoleniowca z Jadonem Sancho.

Przypomnijmy, że reprezentant Anglii zarzucił swojemu przełożonemu kłamstwo w sprawie jakości prezentowanej podczas treningów. Chociaż początkowo sądzono, że sytuację uda się załagodzić, to 23-latek od pięciu tygodni nie trenuje z pierwszym zespołem.

W tym czasie Ten Hag usunął skrzydłowego ze stołówki dla "Czerwonych Diabłów", wykluczył z ćwiczeń, a co więcej - jak przekazał dziennikarz Samuel Luckhurst - Sancho zabrakło podczas sesji fotograficznej dla całej drużyny. Było to pierwsze takie spotkanie od rozgrywek 2014/15.

Zdjęcia były wykonywane około trzy tygodnie temu. Upływ czasu nie podziałał korzystnie na stosunki między trenerem i zawodnikiem, wobec czego nieobecność Anglika w Carrington nie wygląda na przypadkową.

Doniesienia brytyjskiego dziennikarza korespondują z informacjami przekazanymi przez Fabrizio Romano. Według Włocha istnieje duże prawdopodobieństwo, że młody piłkarz opuści Old Trafford już w 2024 roku, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Głównym faworytem do sprowadzenia Sancho jest Borussia Dortmund, co zapowiada powrót skrzydłowego do Bundesligi. Występował w niej w latach 2017-2021, a następnie został sprzedany do Manchesteru United za 85 milionów euro.

Bieżąca umowa kadrowicza Garetha Southgate'a jest ważna do 30 czerwca 2026 roku. W tym sezonie wystąpił on w zaledwie trzech spotkaniach, a na boisku spędził łącznie 76 minut.