Zmiany numerów w FC Barcelonie. Sytuacja Roberta Lewandowskiego wciąż nierozwiązana

Na Camp Nou dochodzi do sporych zmian kadrowych przed nadchodzącym sezonem. "Blaugrana" sfinalizowała już pozyskanie Francka Kessiego, Andreasa Christensena, Raphinhi i Roberta Lewandowskiego.

Spośród nowych zawodników na razie numer przypisano jedynie Duńczykowi. Środkowy obrońca będzie grał z "15" na plecach. Wcześniej numer ten należał do Clementa Lengleta, który został wypożyczony do Tottenhamu.

Z kolei Pierre-Emerick Aubameyang przejął "17" po Luuku de Jongu, który był jedynie wypożyczony do Barcelony. W poprzednim sezonie Gabończyk występował z "25".

Klub nadal nie ogłosił, z jakimi numerami grać będą Kessie, Raphinha czy Lewandowski. W przypadku Polaka trudno wyobrazić sobie, aby nie dostał "dziewiątki", która od lat widniała na jego plecach w Bayernie Monachium i reprezentacji Polski.

Na razie numer 9 jest jednak zarezerwowany przez Memphisa Depaya. W mediach spekuluje się o możliwym odejściu Holendra, jednak na razie nie doszło do żadnej finalizacji ewentualnego transferu.

Sprawa numeru Lewandowskiego może zostać rozwiązana już w najbliższą niedzielę. Wtedy Barcelona zmierzy się z Realem Madryt i prawdopodobnie właśnie w tym spotkaniu zadebiutuje polski snajper.