Zlatan Ibrahimović w tarapatach. Złamał przepisy i może zostać wykluczony z gry

Ibrahimović w 2016 roku rozstał się z ekipą "Trzech Koron". Wydawało się, że piłkarz na dobre zakończył reprezentacyjną karierę. W ostatnich miesiącach doszło do niespodziewanego zwrotu akcji. Napastnik został powołany na marcowe mecze Szwedów w el. MŚ.

Ibrahimović skorzystał z szansy od selekcjonera i zagrał w dwóch spotkaniach - z Gruzją i Kosowem. Zanotował w nich dwie asysty.

Szwedzkie media zwracają jednak uwagę, że 39-latek występując w barwach narodowych złamał przepisy FIFA i UEFA. Jak się bowiem okazuje, "Ibra" jest współwłaścicielem jednej z firm bukmacherskich.

Co ważne - regulaminy federacji zabraniają piłkarzom, którzy biorą udział w rozgrywkach pod ich egidą, posiadania udziałów w przedsiębiorstwach z tej gałęzi biznesu.

Wobec tego Ibrahimoviciowi grozi sroga kara. W najgorszym przypadku 39-latek zostanie wykluczony z gry w ME i el. MŚ. Inny scenariusz przewiduje nałożenie na zawodnika grzywny w wysokości 100 tysięcy euro.

Głos w tej sprawie zabrała już szwedzka federacja. - Rozmawiając z piłkarzem o powrocie do reprezentacji nie poruszaliśmy tego tematu. Regulamin FIFA nie jest zbyt szczegółowy i wiele punktów można różnie interpretować, tak więc czekamy na oficjalną reakcję - przyznał Hakon Sjoestrand, sekretarz generalny SvFF.