Zinedine Zidane zadowolony po kolejnym zwycięstwie Realu. "Nie byliśmy tacy słabi"

"Zizou" wreszcie może trochę odetchnąć. Po fatalnym spotkaniu w Lidze Mistrzów przeciwko PSG, jego drużyna wygrała w miniony weekend na trudnym terenie w Sewilli, wczoraj pokonała u siebie Osasunę i objęła fotel lidera tabeli. Na twarzy Francuza znów zagościł uśmiech. Były legendarny piłkarz w samych superlatywach wypowiedział się o młodych strzelcach zwycięskich bramek - Viniciusie i Rodrygo.

- Cieszę się z nich, bo często zapominamy, że oni mają po 18 lat. Widzieliśmy ich emocje po golach i to, ile znaczyło dla nich zdobycie bramek na Bernabéu. To bardzo młodzi chłopcy i próbuję dodawać im pewności siebie. Szczególnie Vinicius potrzebował tej bramki - powiedział Francuz.

Szkoleniowiec Realu zabrał również głos w temacie pojawiających się plotek o jego zwolnieniu,

- Te opinie nic dla mnie nie znaczą. Najważniejsze jest to, co tutaj robimy. Wcześniej ani nie byliśmy tacy słabi, ani teraz nie jesteśmy też tacy świetni. Jesteśmy liderem. Liczy się pozostanie na dobrej drodze i spojrzenie na kolejny mecz - dodał.

Zidane wypowiedział się także o swoich wyborach personalnych.

- Nie byłem odważny, decydując się na tyle zmian w składzie. Dlaczego miałbym być? Jestem trenerem Realu, mam 25 zawodników w zespole, którzy codziennie ciężko trenują. Wszyscy dobrze zareagowali i zagrali dobrze, to mi się podobało - zakończył trener "Królewskich".

W kolejnym spotkaniu ligowym, w sobotę 28 września Real zmierzy się w derbach Madrytu z Atletico. Będzie to mecz na szczycie tabeli, bo "Rojiblancos" tracą do liderującego Realu tylko jeden punkt.