Zieliński odpiera zarzuty. Dlatego zmienił trenera w Legii

Legia Warszawa zdecydowała się na zwolnienie Kostę Runjaica i zatrudnienie Goncalo Feio. Na środowej konferencji prasowej o powodach tej decyzji otwarcie mówił Jacek Zieliński.
To właśnie dyrektor sportowy "Wojskowych" był odpowiedzialny za decyzję o zmianie trenera. Nie krył tego wiceprezes Legii, Marcin Herra. Nie mogło więc dziwić, że to do Zielińskiego skierowana była spora część pytań.
Działacz musiał tłumaczyć się z tego, dlaczego zwolnił Runjaica mimo siedmiu punktów w ostatnich trzech spotkaniach. Podkreśla, że ostatnie wyniki nie miały większego wpływu na ten ruch.
- To nie jest efekt spontanicznej decyzji, była ona przemyślana. Zarząd był już wcześniej przygotowany do tej decyzji, dwa dni temu została on ostatecznie zaakceptowana - zapewnił Zieliński.
- Nie jest to efekt impulsu, ale wcześniejszych analiz. Oceniam tę decyzję z perspektywy ostatniego pół roku. Wszystko działo się od października, kiedy wpadliśmy w mocny dołek. Na przestrzeni tego czasu nasze wyniki nie były zadowalające - ocenił.
- W 19 meczach zdobyliśmy 25 punktów. To nie jest efekt, z którego w Legii możemy się cieszyć i możemy być dumni. Oczywiście, zrobiliśmy duży postęp przy łączeniu pucharów z ligą. Nadal nie jest to jednak wystarczające - stwierdził.
- Bardzo szanuję Kostę Runjaica. Uważam, że to był bardzo dobry wybór, wykonał świetną robotę, rozwijaliśmy się znakomicie przez 15 miesięcy. Od września nastąpiła stagnacja, a nawet regres. W ostatnim półroczu zrobiliśmy krok wstecz. Tym była podyktowana ta decyzja, a nie ostatnimi wynikami - przyznał.
- Zdobyliśmy siedem punktów w ostatnich trzech meczach i ktoś powie, że to nie był odpowiedni moment. Na zwolnienie nigdy nie ma odpowiedniego momentu. Jestem przekonany do tej decyzji. Nosiłem się z nią trochę wcześniej, ale liczyłem na to, że zwycięstwa spowodują to, iż wejdziemy na właściwe tory i znowu zaczniemy się rozwijać. To nie nastąpiło - zakończył.
