Zidane przyłapany na trybunach. I wszystko jasne [ZDJĘCIE]

Zidane przyłapany na trybunach. I wszystko jasne [ZDJĘCIE]
Laurent Lairys / pressfocus
Zinedine Zidane pokazał się na trybunach w Hiszpanii. Od razu ruszyła lawina spekulacji. Rozwiązanie zagadki jest jednak banalne.
Jedynym klubem prowadzonym przez Zinedine'a Zidane'a pozostaje Real Madryt. Najpierw Francuz był szkoleniowcem zespołu rezerw, a potem dwukrotnie prowadził pierwszą drużynę.
Dalsza część tekstu pod wideo
Choć 52-latka łączono z przejęciem schedy w wielu klubach i w reprezentacji Francji, od 2021 roku pozostaje on bez pracy. Stąd każde jego pojawienie się na trybunach budzi sensację.
W niedzielne popołudnie legendarny gracz niespodziewanie zjawił się na meczu Cordoby z Granadą na zapleczu LaLiga. Media błyskawicznie zaczęły się zastanawiać, czy to możliwe, aby były szkoleniowiec "Królewskich" drastycznie obniżył oczekiwania i zaczął rozglądać się za pracą na drugim szczeblu rozgrywkowym.
Prawdziwy powód pojawienia się Zidane'a wiązał się jednak z kwestiami nie służbowymi, a prywatnymi. W spotkaniu miało bowiem okazję wystąpić dwóch jego synów, Theo i Luca.
Latem 22-latek został pomocnikiem Cordoby, zaś 24-latek przeniósł się do bramki Granady. W pierwszym starciu obu ekip Theo wyleciał z boiska, a Luca siedział na ławce rezerwowych.
Tym samym po latach bracia mieli okazję zmierzyć się ze sobą po raz pierwszy w karierze. Do kompletu zabrakło Enzo, który odwiesił buty na kołek, i Elyaza, gracza rezerw Realu Betis.
Koniec końców Theo cieszył się z wygranej z Lucą. Cordoba rozjechała Granadę 5:0. Obie ekipy są sąsiadami w ligowej tabeli. Cordoba zajmuje dziewiąte, zaś Granada - ósme miejsce.
Redakcja meczyki.pl
Michał BonclerWczoraj · 18:30
Źródło: X

Przeczytaj również