Zdobył mistrzostwo, a po chwili odszedł z klubu. Były trener Legii znów dał o sobie znać
Ricardo Sa Pinto znany jest ze swojego wybuchowego charakteru. Portugalczyk w miniony weekend świętował mistrzostwo Cypru z APOEL-em. Dwa dni później nie było go już w klubie.
W przeszłości Sa Pinto odpowiadał między innymi za wyniki Legii Warszawa. Z Polski odszedł w 2019 roku, a od tego czasu pracował już w sześciu różnych klubach.
Ostatni rok spędził na Cyprze, gdzie odpowiadał za wyniki APOEL-u Nikozja. We wrześniu zeszłego roku był bohaterem głośnego skandalu.
Po tym, jak najpierw popchnął arbitra technicznego, a później starł się z kibicami rywali i członkami sztabu szkoleniowego. Efektem była czteromiesięczna dyskwalifikacja.
Z miesiąca na miesiąc prowadzony przez Sa Pinto APOEL grał jednak coraz lepiej. W miniony weekend sięgnął po mistrzostwo kraju. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jak się okazuje, dwa dni później Portugalczyka nie było już w klubie. Jego dotychczasowa umowa obowiązywała jedynie do końca rozgrywek.
APOEL oficjalnie zakomunikował, że umowa nie zostanie przedłużona. Można się jednak spodziewać, że o krewkim Portugalczyku usłyszymy wkrótce w zupełnie nowym miejscu.