Zdenek Ondrasek grzmi po degradacji Wisły Kraków. "Nie było walki, a tak się nie da grać"
Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy po porażce z Radomiakiem Radom. Zdenek Ondrasek nie gryzł się w język, podsumowując tę klęskę w rozmowie z portalem "Interia".
Napastnik w styczniu wrócił do Wisły. Miał on pomóc "Białej Gwieździe" w utrzymaniu się w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Wróciłem, bo chciałem. Kocham Kraków i kocham Wisłę. Chciałem jak najlepiej. Nie wiem, nie mam słów, nie wiem, co powiedzieć - mówił Ondrasek na łamach "Interii".
Wisła po raz pierwszy od 26 lat żegna się z Ekstraklasą. Już od pewnego czasu krakowski zespół balansował na krawędzi, jednak dziś w końcu spełnił się najgorszy możliwy scenariusz.
- Zabrakło punktów, bramek. Nie było walki, a tak się nie da grać. Niektórzy nie mają pojęcia czym jest 1. Liga. Ona będzie jeszcze trudniejsza niż Ekstraklasa, bo tam wszyscy walczą i biegają. 10 lat temu królowała tiki-taka, a dziś wszyscy walczą. Jak nie ma walki, to wygląda to tak, jak wygląda - stwierdził Ondrasek.
- Tu nie chodzi tylko o mecz z Radomiakiem. To się ciągnie od dłuższego czasu. To katastrofa dla nas i dla kibiców, którzy cały czas byli z nami. Mamy najlepszych fanów, ale rzeczywistość jest jaka jest. Teraz trzeba zrobić wszystko, by Wisła wróciła do Ekstraklasy - kontynuował napastnik.
Umowa Czecha obowiązuje do końca przyszłego sezonu. Został on zapytany o to, czy zostanie w Wiśle.
- Nigdzie się nie wybieram, ale nie wiem, jakie plany ma klub - odpowiedział Ondrasek.