Zdecydowane słowa obrońcy Jagiellonii: Sędzia uratował Legię
Ivan Runje nie może się pogodzić z okolicznościami, w których Legia uratowała remis z Jagiellonią. - Sędzia ich uratował - uważa Chorwat.
Runje mógł być bohaterem Jagiellonii - dał jej prowadzenie już w pierwszej minucie meczu. W końcówce spotkania sędzia Mariusz Złotek uznał, że chorwacki stoper sfaulował Dominika Nagy'a. W konsekwencji rzutu wolnego Legia strzeliła gola na 1:1.
Po meczu piłkarze Jagiellonii nie ukrywali złości na decyzję arbitra. W ostrych słowach mówił o niej Bartosz Kwiecień. Rozgoryczenia nie ukrywał też Runje.
- Byłem pierwszy, on we mnie uderzył barkiem. Starcie o piłkę po prostu. Bez faulu. Sędzia po meczu był pewny swego, ale dla mnie wyglądało to jakby tylko chciał obronić przed nami swoją decyzję. Wszyscy oprócz sędziów - trener, eksperci itd. - mówią, że nie było przewinienia. Dlatego teraz czuję się tak ch... - mówi Runje w rozmowie z portalem Sportowe Fakty.
Chorwacki obrońca nie ukrywa, że trudno mu się pogodzić ze stratą punktów.
- Kiedy grasz tak ważny mecz, prowadzisz, jesteś tak blisko, kontrolujesz mecz, to nie może być inaczej. Do tego to zwycięstwo by nam bardzo pomagało. Zrobilibyśmy nad nimi przewagę czterech punktów. A tak nadal jest tylko jeden, bo sędzia ich uratował - komentuje piłkarz Jagiellonii.