Zbozień o pobycie w Legii: Wydawało nam się, że jesteśmy panami świata

Damian Zbozień, piłkarz Arki Gdynia, spędził w drużynie Legii Warszawa trzy lata. Piłkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" wspominał pobyt w Warszawie.
- Miałem szczęście, Legia ciągnęła mnie za uszy. Widzieli, że jestem poukładany, nie wywinę im żadnego numeru. Czułem wsparcie. Byłem zły, gdy przestawili mnie na stopera, bardzo nie chciałem grać na środku obrony. Ale trenerzy tłumaczyli, że w pierwszym zespole na tej pozycji jest wakat. Zależało im na mnie - powiedział zawodnik.
- Trafiłem w Legii na idealnego trenera, bo pierwszy zespół prowadził Jan Urban, znany z dobrego podejścia do młodych zawodników. Podczas jednego z wywiadów dziennikarz przekonywał mnie, że ten trener chciał mnie odpalić. Zupełnie się z tym nie zgadzam - dodał piłkarz ekipy z Trójmiasta.
- Widziałem, że Legia jest za silna, bym się przebił. Sam nalegałem na wypożyczenie do Sandecji. Tam zderzyłem się z rzeczywistością. Gdy graliśmy w zespole Młodej Ekstraklasy, wydawało nam się, że jesteśmy panami świata - zakończył Zbozień.