Zbozień o derbach Trójmiasta: Nie było gry, tylko ostra walka

Zbozień o derbach Trójmiasta: Nie było gry, tylko ostra walka
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
- Frajersko straciliśmy bramkę. Przegraliśmy derby, zawiedliśmy kibiców, 14 tysięcy ludzi… - powiedział Damian Zbozień obrońca Arki Gdynia po piątkowej porażce z Lechią Gdańsk 0:1, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
Podopieczni Leszka Ojrzynskiego w piątkowym spotkaniu 15. Kolejki LOTTO Ekstraklasy byli zespołem słabszym od lokalnego rywala. Bramkę stracili jednak w piątej minucie doliczonego czasu gry i nie zdobyli nawet punktu.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Byliśmy chyba przemotywowani, bo nie było gry, tylko ostra walka i dużo fauli. Gdyby to jeszcze się skończyło 0:0. Na boisku za wiele jakości nie było, ale to my przegraliśmy i jesteśmy załamani - przyznał Zbozień.
- Wiadomo było, że porażka Lechii w poprzedniej kolejce nie będzie miała znaczenia. To jest mecz, większego ciśnienia, wiadomo o co graliśmy. Moim zdaniem, niestety tego nie udźwignęliśmy - ocenił.
- Szkoda, że nie podeszliśmy spokojniej do tego spotkania. Mieliśmy na boisku rąbankę, a może wystarczyło przegrać piłkę z lewej na prawą i trochę uspokoić. Na pewno gdybyśmy pierwsi strzelili gola to z rywali by powietrze zeszło. Ale teraz możemy gdybać. Karny nam się należał, jeżeli tak ten VAR ma wyglądać to należy go wycofać - podkreślił.
- Najgorszy moment na taką porażkę, kończymy rundę przegranymi derbami. Była szansa zrobić coś wielkiego. Wiedzieliśmy, że potrafimy tutaj dobrze grać, a zawiedliśmy siebie, rodziny i kibiców. Szatnia po tym meczu wyglądała tak, że dawno takiej nie widziałem - przyznał.
Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zajmują 10. miejsce w tabeli i mają na swoim koncie 19 punktów. W następnej kolejce zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.
Źródło: asinfo.

Przeczytaj również