Zbigniew Boniek: Jeśli Lewandowski nadal będzie w takiej formie, to zrobimy w Polsce kopię plebiscytu

Magazyn "France Football" dziś ogłosił, że nie przyzna Złotej Piłki za 2020 rok. Organizatorzy tłumacząc swoją decyzję, zwrócili uwagę na zaburzenia w świecie futbolu wywołane przez pandemię koronawirusa.

Jednym z najbardziej pokrzywdzonych takim rozwiązaniem jest Robert Lewandowski. Polak w ostatnich miesiącach imponował formą strzelecką i był wymieniany jako główny faworyt do wygranej w tym prestiżowym plebiscycie. Niestety - już wiemy, że wysiłki napastnika Bayernu nie zostaną odpowiednio docenione.

Zbigniew Boniek w rozmowie z "Onet Sport" nie kryje swojego zdziwienia decyzją podjętą przez "France Football".

- Organizatorzy mogli zachować zimną krew i trochę poczekać. Francuzów czasami trudno zrozumieć, widać tu ich mentalność. Moim zdaniem zdecydowały kwestie finansowo-organizacyjne, bo gala France Football organizowana razem z FIFA to przedsięwzięcie warte miliony euro. Robi się z tego przedstawienie, wynajmuje prywatne samoloty dla piłkarzy itd. – stwierdził prezes PZPN.

- Podjęli decyzję o odwołaniu plebiscytu zbyt wcześnie. Mogli przecież np. zmienić formę wręczania Złotej Piłki. Całkowite anulowanie plebiscytu trudno mi zrozumieć - dodał.

Na koniec Boniek żartobliwie zasugerował, że w razie potrzeby zorganizuje w Polsce... kopię plebiscytu.

- Nie ulega wątpliwości, Robert był jednym z głównych faworytów. Już w zeszłym roku mówiłem, że Lewandowski zasługuje na tę nagrodę. Gdyby przyznawano ją za 2020 rok, kluczowe byłoby to, jak "Lewy" spisze się w najważniejszych starciach Ligi Mistrzów i czy sięgnie z Bayernem po to trofeum. Jeśli nadal będzie w takiej formie, zrobimy w Polsce kopię plebiscytu i sam wręczę mu miniaturkę Złotej Piłki - podsumował z przymrużeniem oka.