Zbigniew Boniek: Nie zablokowałem tej książki, bo jestem człowiekiem, który lubi innym dawać wolność
Książka "W grze" Małgorzaty Domagalik i Jerzego Brzęczka budzi wielkie emocje. Zbigniew Boniek odniósł się do tej publikacji w rozmowie z "Goal.pl".
Jerzy Brzęczek znalazł się w ogniu krytyki po tym, jak do sieci trafiły fragmenty książki "W grze". Można w niej m.in. przeczytać, że obecny selekcjoner jest nowym Kazimierzem Górskim. Brzęczek ponoć nie ma też poparcia w środowisku piłkarskim, bo pochodzi ze wsi. Kuriozalnych fragmentów dotyczących jest jednak zdecydowanie więcej.
Zbigniew Boniek nie jest zadowolony, że książka została opublikowana jeszcze przed mistrzostwami Europy.
- Gdy przyszła do mnie pani Domagalik, spytałem: po co to robicie? W czasie „roboty” nie powinno się niczego takiego pisać… Choć ze szczegółami trudno mi się do niej odnieść, bo jej nie czytałem, całkiem możliwe, że przez brak czasu nawet nie przeczytam - oznajmił.
- Nie zablokowałem tej książki, bo jestem człowiekiem, który lubi innym dawać wolność. Swoje zdanie wyraziłem, ale jeśli Domagalik i Brzęczek chcieli wydać tę pozycję, nie stawałem okoniem - dodał.
Boniek jednocześnie przyznał, że Brzęczek musi popracować nad sposobem, w jaki komunikuje się z otoczeniem.
- Hejt i trolling dziś jest wielki, ale przecież nie z każdej strony. Poza tym z tym trzeba żyć i nie może to wpływać na relacje z wszystkimi ludźmi. Jurek powinien zrobić sobie rachunek sumienia, gdzie popełnił w tej kwestii błędy, co powoduje, że nastawienie do niego jest takie, a nie inne. Co powoduje, że negatywna narracja jest tak mocna. Bycie selekcjonerem wymaga też umiejętności komunikacji z dziennikarzami - zakończył.