Zbigniew Boniek nie wytrzymał po zwolnieniu Jakuba Kwiatkowskiego. "Można mieć pretensje"

Nie milkną echa zwolnienia Jakuba Kwiatkowskiego przez Polski Związek Piłki Nożnej. Zbigniew Boniek nie przebierał w słowach, komentując całą sprawę na łamach "Polsatu Sport".
Kwiatkowski pracował w polskiej federacji przez ponad dekadę. Najpierw pełnił on funkcję rzecznika PZPN, a później doszły mu także obowiązki team managera polskiej kadry.
Na początku grudnia działacz został odsunięty od kadry. Szokującą informację jako pierwszy podał TUTAJ Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny Meczyki.pl.
Niedługo potem PZPN oficjalnie potwierdził odejście Kwiatkowskiego. W lakonicznym komunikacie ujawniono, że decyzję podjęli selekcjoner Michał Probierz i Tomasz Kozłowski, dyrektor Departamentu Komunikacji i Mediów.
Zbigniew Boniek nie rozumie, dlaczego trener postanowił zakończyć tę współpracę. Były sternik PZPN podkreślił, że wysoko ceni umiejętności Kwiatkowskiego.
- Kuba Kwiatkowski był pracownikiem PZPN-u przez 11 lat, pracował na rzecz federacji. Został zwolniony, gdyż Michał go nie chciał widzieć w swoim sztabie, przy reprezentacji. Moje zdanie jest takie: Kuba to jest porządny i uczciwy człowiek. O jego zwolnieniu nie powinien decydować selekcjoner, bo Kwiatkowski nie był członkiem sztabu sportowego, o składzie którego decyduje trener. Gdyby Michał powiedział, że Kuba Kwiatkowski jest mu potrzebny, to by nie doszło do tego zwolnienia. Prawda jest taka, że Kwiatkowskiego zwolnił Michał Probierz. Dlaczego to zrobił, kto mu to podpowiedział, trudno mi rozsądzić - powiedział Zbigniew Boniek w rozmowie z Michałem Białońskim.
- Jestem pewien, że Kuba poradzi sobie w życiu. Zwolnienia z pracy to normalne rzeczy w karierze. W tym wypadku można mieć tylko pretensje do stylu, w jakim to zostało zrobione. Nie płaczmy jednak, bo na wyniki reprezentacji nie ma to żadnego wpływu, aczkolwiek Kuba ma spore doświadczenie. Wbrew temu, co się niektórym wydaje, jego rola nie sprowadzała się tylko do tego, że mówił: „Dzień dobry państwu, rozpoczynamy dzisiejszą konferencję prasową”. Miał znacznie więcej innych obowiązków, które wcale tak łatwo nie będzie wypełnić następcom Kwiatkowskiego. Logistyka, ogarnięcie zgrupowań, organizacja meczów, mnóstwo innych obowiązków. Kuby już nie ma, nie będziemy płakać nad rozlanym mlekiem - dodał wiceprezes UEFA na łamach "Polsatu Sport".