Zbigniew Boniek ma wątpliwości wobec przepisów po klęsce Juventusu. "Czy nie czas to zmienić?"

Zbigniew Boniek ma wątpliwości wobec przepisów po klęsce Juventusu. "Czy nie czas to zmienić?"
Marcin Karczewski / Press Focus
Po meczach Juventusu z FC Porto w 1/8 finału Ligi Mistrzów wrócił dyskusja na temat słuszności zasady o premiowaniu goli strzelonych na wyjeździe. Jak się okazuje, Zbigniew Boniek jest jednym z tych, którzy chcieliby zmienić ten przepis.
"Stara Dama" niespodziewanie pożegnała się z rozgrywkami Champions League. W dwumeczu z FC Porto było co prawda 4:4, jednak to ekipa z Portugalii przeszła do ćwierćfinału dzięki większej liczbie bramek strzelonych na boisku rywala. Tego na wagę awansu zdobyła podczas dogrywki drugiego spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Przepis o bramkach zdobytych na wyjeździe obowiązuje w piłce od 1965 roku. Nie brakuje opinii, że nie jest to sprawiedliwe rozwiązanie. Swoimi uwagami w mediach społecznościowych podzielił się Zbigniew Boniek.
- Dlaczego Juventus odpadł? Oprócz aspektów czysto sportowych tylko dlatego, że mamy jeszcze regułę zwaną „gol na wyjeździe”... Czy nie czas to zmienić? - napisał prezes PZPN.
Mocnych słów użył Krzysztof Stanowski z "Weszło".
- Premiowanie goli wyjazdowych zawsze było głupotą. Ale premiowanie goli wyjazdowych w dogrywce to nic innego jak debilizm - stwierdził.
Maciej Kaliszuk z "Przeglądu Sportowego" jest za to zwolennikiem premiowania goli zdobytych na boisku rywala.
- A mi się reguła o szczególnym znaczeniu goli na wyjeździe podoba, przynajmniej w regulaminowym czasie gry, podoba. Inaczej byłoby mnóstwo dogrywek. Ale faktycznie obowiązywanie jej w dogrywce jest kontrowersyjne - czytamy.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz10 Mar 2021 · 11:24
Źródło: twitter/własne

Przeczytaj również