Zbigniew Boniek zapytany o sankcje UEFA. "Moim zdaniem rosyjskie drużyny tez nie powinny nigdzie grać"
UEFA wprowadziła dziś sankcje dotyczące Rosji, która zaatakowała Ukrainę. Na antenie "Kanału Sportowego" Zbigniew Boniek, wiceprezes UEFA, przedstawił swój punkt widzenia dotyczący napiętej sytuacji.
Dziś Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował, że finał Ligi Mistrzów nie odbędzie się w Sankt Petersburgu, tylko w Paryżu. W dodatku ukraińskie i rosyjskie kluby będą w rozgrywkach UEFA do odwołania grały na neutralnym terenie.
- Jestem troszeczkę zawiedziony, bo pewne rzeczy myślałem, że można zrobić szybciej. Ale myślę, że to nie koniec sankcji w stosunku do tej tragedii, która się dzieje. Pewne rzeczy muszą jednak być dobrze przemyślane i zrobione - podkreślił Boniek na antenie "Kanału Sportowego".
- Dwa, trzy dni temu jechaliśmy wszyscy do Rosji, mimo pewnego napięcia. W dwa dni zmienił się świat. Za dwa dni wszystko może wyglądać inaczej. Decyzje trzeba podejmować takie, żeby nie dotykały tych, którzy nic nie zrobili. My dziś mogliśmy powiedzieć, że rosyjska reprezentacja do lat 17 jest wyłączona z wszystkich rozgrywek. To może być twój syn. Ty możesz być tym, który wczoraj wyszedł na ulicę w Rosji, manifestując swoją niechęć do władz i wojny. Trzeba nad pewnymi rzeczami pomyśleć - kontynuował Boniek.
- Ja się nazywam Zbigniew Boniek i mnie nikt nie kupił i nie kupi. Komitet Wykonawczy się zbierze w następnym tygodniu, bo sytuacja jest dynamiczna, ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że UEFA jako jedyna się spotkała i chce coś bardzo szybko zrobić - podkreślił wiceprezes UEFA.
Krzysztof Stanowski w pewnym momencie zapytał Bońka, czy gdyby nadal był prezesem PZPN, to kazałby piłkarzom reprezentacji Polski wyjść na mecz z Rosją i z dumą słuchać jej hymnu przed meczem.
- Nie odpowiem na to pytanie, bo jest to pytanie populistyczne. Przecież możemy podjąć decyzję, że nie jedziemy i nie gramy. Ale komu zrobimy przykrość? Sobie czy im? Jest to sytuacja złożona - odpowiedział Boniek.
- To jest dopiero początek. Sankcjami sportowymi możemy Rosjanom wiele rzeczy zniszczyć. Ale inne sankcje są trzy razy ważniejsze. Machać szabelką jest prosto. Gwarantuje wam, że to początek sankcji. Proszę o kilka dni cierpliwości. Ja jako jedyny kilka lat temu mówiłem, że mundial w Rosji to kpina. Ja jako jedyny sprzeciwiałem się występom rosyjskiej reprezentacji na igrzyskach olimpijskich - przyznał.
W końcu Zbigniew Boniek przyznał, że sam nie do końca zgadza się z niezbyt surowymi sankcjami wobec Rosji. Wiceprezes UEFA podkreślał jednak, że trzeba zachować cierpliwość.
- Moim zdaniem rosyjskie drużyny tez nie powinny nigdzie grać. To jest zdanie Zbigniewa Bońka - podsumował.