"Zawodnicy zap****alają, a jakiś kretyn rzuca to z trybun". Prezes Montpellier grzmi po skandalu w Ligue 1
W niedzielę w Ligue 1 przerwano spotkanie Montpellier z Clermont Foot ze względu na skandaliczne zachowanie kibiców gospodarzy. Prezes klubu, Laurent Nicollin, po wszystkim nie gryzł się w język.
Gospodarze prowadzili z drużyną ze strefy spadkowej 4:2, mimo że przez ponad pół godziny musieli radzić sobie w dziesiątkę. Wszystko wskazywało na to, że Montpellier będzie mogło cieszyć się z kompletu punktów.
Wcale nie jest to jednak pewne. Wszystko przez zachowanie jednego z kibiców, który rzucił na murawę petardę. Ta wybuchła tuż obok bramkarza Clermont, Mory'ego Diawa.
Zawodnik potrzebował pomocy medycznej, a arbiter natychmiast zdecydował się na przerwanie spotkania. Teraz Montpellier grozi walkower. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Po końcowym gwizdku z język nie gryzł się prezes gospodarzy, Laurent Nicollin. W bardzo ostrych słowach skomentował zachowanie fanów, przez które jego klub może mocno ucierpieć.
- Moje uczucia wahają się od obrzydzenia po duży smutek. Prowadzimy 4:2, zostało pięć minut do końca meczu, potencjalnie zajmujemy 6. lub 7. miejsce w tabeli - powiedział Nicollin.
- Zawodnicy zap****alają na boisku, grając już od ponad trzydziestu minut w dziesiątkę, a tu jakiś kretyn rzuca to z trybun. To bolesne i irracjonalne - wypalił.