Zawodnicy Bayernu Monachium buntują się przeciwko decyzji klubu. Sprawa może skończyć się w sądzie
Temat szczepień na koronawirusa wśród piłkarzy jest ostatnio szeroko komentowany w Niemczech. Bayern Monachium postanowił nie wypłacać pensji takim zawodnikom w okresie przymusowej kwarantanny. Jak donosi portal "Sport1.de", gracze "Die Roten" zamierzają pójść z całą sprawą do sądu.
Publicznie o odmowie szczepienia mówił między innymi Joshua Kimmich. Reprezentant Niemiec obawia się ewentualnych skutków ubocznych, które jego zdaniem mogą wystąpić w przyszłości.
Pomocnik wylądował ostatnio na kwarantannie, gdyż miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem. Izolacja nie jest konieczna w wypadku tych, którzy wcześniej przyjęli szczepionkę.
Bayern Monachium obawia się, że obecne problemy z Kimmichem i niektórymi z pozostałych piłkarzy mogą odbić się na walce o mistrzostwo Niemiec. W zeszłym tygodniu "Die Roten" niespodziewanie przegrali z Augsburgiem.
Bawarczycy zdecydowali się na podjęcie ostrzejszych kroków. Zapowiedzieli, że nie będą wypłacać pensji niezaszczepionym piłkarzom, gdy ci będą na kwarantannie. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Po stronie działaczy Bayernu stoi niemieckie prawo. Jak informuje portal "Sport1.de", ukarani zawodnicy nie zamierzają się jednak poddawać i chcą iść z całą sprawą do sądu.
Tam zamierzają walczyć o wypłatę wynagrodzenia. Można się spodziewać, że cała sytuacja nie wpłynie najlepiej na atmosferę w drużynie. Już we wtorek "Die Roten" rozegrają kolejny mecz w Lidze Mistrzów - zmierzą się z Dynamem Kijów.