"Zastanawiałem się nad odebraniem sobie życia". Wstrząsające słowa byłego gracza Liverpoolu
Były zawodnik Liverpoolu, Stephen Warnock, podzielił się z kibicami wstrząsającym wyznaniem. 42-latek zdradził, że miał myśli samobójcze.
Stephen Warnock odwiesił buty na kołek w lipcu 2018 roku. W trakcie kariery reprezentował m.in. Liverpool, Leeds United, Aston Villę czy Blackburn Rovers.
Niedawno 42-latek gościł w podcaście stacji Sky Sports. Podczas formatu przyznał, że ostatnie lata jego przygody z piłką nożną nie należały do najłatwiejszych.
- Czułem, że frustruję się piłką nożną. Widziałem, że nie gram tak, jak chciałem. Nie stosowałem diety tak, jak powinienem. Prawdopodobnie nie byłem tak skupiony jak wcześniej, ponieważ nie mogłem ponownie dostać się na szczyt. Poczułem się przygnębiony. Teraz patrzę wstecz i myślę: wow, przez lata byłem w ogromnej depresji. Odszedłem na emeryturę w wieku 35 lat. Mentalnie już to zrobiłem cztery lata wcześniej, gdy miałem 31 lat - zaczął Warnock.
Pod koniec kariery Warnock posłuchał się doradcy finansowego, który udzielił mu "nierozważnej" porady. Wspomniana sugestia wpędziła Anglika w kłopoty, co zmusiło go do dalszej gry.
- Przez sześć lat z powodu tej porady nie spałem prawidłowo. Każdego ranka szedłem na trening śpiąc może trzy godziny. Głowa dotykała poduszki, a ja ciągle myślałem o tym, jak się z tego wydostać - mówił 42-latek.
Anglik po przejściu na sportową emeryturę nie potrafił znaleźć życiowego celu. Ostatecznie rozwiódł się z żoną i stracił kontakt z dziećmi. W jego codzienności nastały mroczne chwile.
Jego życie odmieniło się po niespodziewanym spotkaniu na stacji kolejowej, Liverpool Lime Street. Wówczas wpadł na starego przyjaciela, który kształcił się na doradcę.
- Powiedział mi, że w telewizji wyglądam fatalnie, co mnie dotknęło. Mówił, że w ciągu dwóch tygodni sprawi, że poczuję się lepiej. Sięgnąłem głęboko pamięcią, było dużo łez i szczerości - przekazał Anglik.
- Pamiętam, jak pomyślałem, że już po jednej sesji poczułem się zupełnie inaczej. Po jej zakończeniu wysłałem mu wiadomość i zapytałem, kiedy możemy mieć następną. To było jak rozwiązanie, potrzebowałem tego - dodał 42-latek.
Warnock wyznał, że przed wspomnianym spotkaniem, w jego głowie pojawiały się myśli samobójcze. Rozmowy ze starym przyjacielem odmieniły życie Anglika.
- W pewnym momencie zastanawiałem się nad odebraniem sobie życia. Dopóki do niego nie zadzwoniłem, byłem w takiej rutynie, że miałem już dość. Cały czas mu powtarzam, że uratował mi życie - mówił 42-latek.
Anglik przyznał, że po rozmowach ze swoim przyjacielem zmienił swoje postrzeganie świata. Aktualnie jest dumny ze swojej piłkarskiej kariery. Dodał także, iż odzyskał kontakt z dziećmi.