"Zasługuje na pomnik". Szczęsny nie wytrzymał
Atalanta jest rywalem FC Barcelony w ostatniej kolejce fazy ligowej Champions League. Wojciech Szczęsny publicznie pochwalił "La Deę" w rozmowie z Canal+ Sport.
Hansi Flick po raz kolejny postawił na Polaka w wyjściowym składzie. 34-latek zanotuje drugi występ w tej edycji Ligi Mistrzów i łącznie szósty w barwach "Blaugrany".
Na razie Szczęsny jest talizmanem Barcelony. Z nim na murawie zespół zanotował komplet pięciu zwycięstw. Bramkarz podkreślił jednak, że kolejne wygrane nie są tylko jego zasługą.
- Barcelona generalnie dużo częściej wygrywa niż przegrywa. Ja miałem szczęście, że zagrałem w tych meczach, które wygraliśmy. Oby dziś było tak samo, bo uczucie po zwycięskich meczach jest bardzo przyjemne - zaczął Szczęsny na antenie Canal+ Sport.
- Niepewność jest zawsze, niepewność wyniku, tego, jak mecz się ułoży. Jest pozytywna adrenalina, stresu za bardzo nie odczuwam, ale nie ukrywam, że przyjemnie jest grać w tej koszulce, z tym herbem na sercu. Bardzo nobilitujące uczucie - kontynuował.
Szczęsny postanowił też pochwalić Atalantę. 34-latek jest pod ogromnym wrażeniem prężnie rozwijającego się projektu z Bergamo. Choćby w poprzednim sezonie podopieczni Gian Piero Gasperiniego odnieśli gigantyczny sukces, wygrywając Ligę Europy.
- Atalanta to bardzo agresywny zespól, gra 1 na 1 na całym boisku, pressują bardzo wysoko. Z nimi nigdy nie jest łatwo, nigdy nie jest pięknie. Rzadko jest czas na przyjęcie piłki. Jest to jeden z najlepiej zarządzanych projektów w ostatnich latach w Europie. Zawodnicy mocno się rozwijają, trener Gasperini zasługuje na mały pomnik w Bergamo - dodał.
Atalanta zajmuje obecnie trzecie miejsce w Serie A. W Lidze Mistrzów jest na siódmej lokacie.