Zaskakujący kandydat na trenera Realu. Kiedyś prowadził Chelsea, ostatnio brał udział w Rajdzie Dakar

Real Madryt wciąż nie znalazł nowego trenera. Dziennik "Marca" przekonuje, że jednym z kandydatów jest teraz Andre Villas-Boas.
Niespełna dwa tygodnie temu Zinedine Zidane'a zupełnie niespodziewanie zrezygnował z prowadzenia "Królewskich". Od tego czasu klub z Madrytu poszukuje jego następcy. Wśród kandydatów do zastąpienia Francuza wymieniało się między innymi Jurgena Kloppa, Mauricio Pochettino, Joachima Loewa czy Antonio Conte. Żaden z nich nie był jednak zainteresowany objęciem Realu.
Florentino Perez i spółka mają coraz większe problemy ze znalezieniem odpowiedniego trenera. Dziennik "Marca" donosi, że na celowniku "Królewskich" znalazł się teraz zupełnie inny, zaskakujący kandydat. Chodzi o Andre Villasa-Boasa, który obecnie pozostaje bezrobotny.
Portugalczyk zapowiadał się na świetnego szkoleniowca. Przez wiele lat był współpracownikiem Jose Mourinho, a w 2010 roku samodzielnie objął FC Porto, z którym w pierwszym sezonie zdobył mistrzostwo Portugalii, krajowy puchar i Superpuchar oraz Ligę Europy. W następnym sezonie pracował już w Chelsea. W Londynie wytrwał jednak na stanowisku raptem kilka miesięcy i szybko się z nim pożegnano. Potem prowadził kolejno Tottenham Hotspur i Zenit Sankt Petersburg.
Villas-Boas bez pracy pozostaje od listopada ubiegłego roku, kończąc pracę w chińskim Szanghaj SIPG. Co ciekawe, zimą tego roku Portugalczyk brał udział w Rajdzie Dakar. Musiał się jednak wycofać z wyścigu po czwartym etapie ze względu na uraz pleców.