Zaskakujące zachowanie Wojciecha Szczęsnego. To powiedział dziennikarzom po dramacie w Mołdawii
Wojciech Szczęsny był jednym z najsłabszych zawodników w meczu Polski z Mołdawią. Doświadczony bramkarz w szczególny sposób zareagował po zakończeniu felernego spotkania.
W ostatnim meczu eliminacyjnym do EURO 2024 Wojciech Szczęsny nie pomógł swoim kolegom. Nasz bramkarz przepuścił aż trzy gole, chociaż w większości sytuacji mógł i powinien zachować się lepiej.
Ostatecznie reprezentacja Polski przegrała 2:3, a wielu kadrowiczów nie było zbyt chętnych do wytłumaczenia się z katastrofalnego występu. Przed kamerami "TVP" stanęli tylko Piotr Zieliński oraz Jan Bednarek, zaś pozostała część grupy przemykała korytarzami, gdzie rozmowę próbowali nawiązać dziennikarze innych stacji.
W końcu swój głos zabrali Jakub Kiwior, Jakub Kamiński, a nawet Robert Lewandowski. Nic do zaoferowania nie miał jednak Szczęsny, który w kierunku reporterów rzucił jedno zdanie.
- Nie mam nic do powiedzenia po takim meczu - podsumował bramkarz, cytowany przez "Sport.pl".
Według rzeczonego portalu zawodnik Juventusu był jednym z ostatnich zawodników w reprezentacyjnym autokarze. Później do drużyny dołączyli tylko Arkadiusz Milik oraz Fernando Santos - selekcjoner potrzebował kilku minut na wypalonego w samotności papierosa.
Na ten moment kadra zajmuje czwarte miejsce w swojej grupie eliminacyjnej. Mniej punktów zebrały tylko Wyspy Owcze.