Zaskakujące słowa Carlo Ancelottiego. "To on ma przykryć brak Karima Benzemy”

Benzema przez lata był jednym z kluczowych zawodników Realu. Występował w koszulce madryckiego zespołu od 2009 roku. Rozegrał w tym czasie 648 meczów, w których zdobył 354 bramki. Sięgał też z klubem po liczne trofea, w tym pięciokrotnie triumfował w Lidze Mistrzów.

Po zakończeniu sezonu 2022/23 Francuz postanowił jednak zmienić otoczenie. Przeniósł się do saudyjskiego Al-Ittihad.

Wydawało się, że Real po utracie swojej gwiazdy sprowadzi do drużyny innego napastnika ze światowej czołówki. Tak się jednak nie stało. Do zespołu dołączył jedynie Joselu, snajper solidny jak na warunki La Liga, ale z pewnością nie wybitny.

Nie oznacza to jednak, że “Królewscy” latem nie ruszyli na zakupy. Dokonali bowiem innego ważnego wzmocnienia, kontraktując pomocnika, Jude’a Bellinghama. I to właśnie młody Anglik ma zdaniem szkoleniowca zespołu, Carlo Ancelottiego, przykryć brak Benzemy.

- Uważamy, że przybycie Bellinghama przykrywa nieobecność Karima. Bellingham to poważny, dojrzały chłopak z dużą jakością. To, co robi, nie jest zaskakujące dla tych z nas, którzy go znają, zaskakujące jest to, że ma zaledwie 20 lat - stwierdził Włoch w rozmowie z Radiem Serie A.

Chociaż Bellingham nie pełni oczywiście roli napastnika, to dostaje od trenera dużą swobodę w grze ofensywnej. Gra na pozycji “dziesiątki” pod dwójką najbardziej wysuniętych graczy i radzi tam sobie świetnie. W pierwszych dwóch ligowych spotkaniach Anglik zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę.

Bellingham przeszedł do Realu z Borussii Dortmund, która na jego sprzedaży zarobiła 103 mln euro.