Zaskakujące doniesienia ws. Antoine'a Griezmanna. Dopiero za rok Barcelona może otrzymać za niego zapłatę
Dziennik "AS" pochylił się nad przenosinami Antoine'a Griezmanna do Atletico Madryt. Okazuje się, że w tym roku FC Barcelona nie zarobi ani centa na oddaniu Francuza.
Griezmann trafił na Camp Nou w 2019 roku. Wówczas "Duma Katalonii" pokryła jego klauzulę odstępnego, która wynosiła aż 120 mln euro.
Griezmann miał problem z odnalezieniem się w Barcelonie. W 102 meczach strzelił 35 goli. Przed startem tego sezonu Katalończycy zdecydowali się oddać go z powrotem do Atletico na zasadzie wypożyczenia.
W umowie z madrytczykami zawarto klauzulę wykupu wynoszącą 40 mln euro. Uaktywni się ona jednak dopiero po zakończeniu przyszłego sezonu.
Opcjonalna klauzula stanie się obowiązkowa w przypadku, gdy Griezmann spędzi na boisku 50% możliwych do rozegrania minut w sezonach 2021/22 oraz 2022/23.
To do włodarzy "Atleti" należy również decyzja, czy w ogóle zechcą przedłużyć wypożyczenie z mistrzem świata. Jeśli zdecydują się po tym sezonie zrezygnować z 31-latka, ten wróci na Camp Nou, a Barcelona nie otrzyma za roczne wypożyczenie żadnej zapłaty.
W tym sezonie Antoine Griezmann wystąpił w 28 spotkaniach dla "Los Colchoneros". Zanotował w nich osiem bramek i pięć asyst.