"Zarzut ten traktujemy jako absurdalny". Cracovia zareagowała na poważne oskarżenia swojego piłkarza
Marcos Alvarez udzielił mocnego wywiadu portalowi "Weszło.com". Cracovia zareagowała na poważne oskarżenia ze strony piłkarza.
Alvarez trafił do krakowskiego klubu w lipcu 2020 roku. Początkowo regularnie grał w ekipie prowadzonej przez Michała Probierza.
Po zmianie szkoleniowca Alvarez został kompletnie odsunięty od składu. Alvarez od prawie roku nie trenuje z pierwszą drużyną "Pasów". Początkowo wydawało się, że jest to związane z kontuzją, jednak nawet po wyleczeniu urazu Jacek Zieliński nie miał zamiaru stawiać na Niemca. Miał on otrzymać zakaz korzystania z obiektów pierwszej drużyny Cracovii. Musiał też sam prać ubrania, w których ćwiczył.
Dziś piłkarz udzielił wywiadu portalowi "Weszło", w którym stwierdził, że został potraktowany jak śmieć i czuje się więźniem. Klub zareagował na słowa 31-latka.
- Przesunięcie piłkarza do drużyny rezerw było podyktowane tylko i wyłącznie kwestiami sportowymi i było suwerenną decyzją trenera Jacka Zielińskiego. Marcos Alvarez otrzymał od szkoleniowca wytyczne do realizacji, których nie wykonywał, a jego postawa w szatni względem pozostałych piłkarzy oraz członków sztabu, była daleka od profesjonalizmu. Przesunięcie zawodnika do drugiej drużyny było równoznaczne z koniecznością przejścia do szatni tejże drużyny, co jest normalną praktyką - czytamy w oświadczeniu Cracovii.
- Od tego momentu Marcosa Alvareza zaczęły obowiązywać te same zasady, co pozostałych zawodników drużyny rezerw m.in. wstęp na siłownię tylko w obecności trenera. Żaden z piłkarzy rezerw, w tym Marcos Alvarez nie był zmuszany do samodzielnego prania swoich strojów. Zarzut ten traktujemy jako absurdalny. Klub wielokrotnie wykazywał dobrą wolę względem zawodnika, m.in. akceptując prośbę piłkarza o możliwość wyjazdu na kilka dni do Niemiec. Ponadto MKS Cracovia SSA informuje, iż w ramach postępowania toczącego się przed FIFA wystąpiła przeciwko zawodnikowi o zapłatę odszkodowania w związku z brakiem realizacji przez piłkarza zobowiązań kontraktowych - dodano.
Umowa Alvareza z Cracovią obowiązuje do końca sezonu. Piłkarz utrzymuje, że klub jest mu winny kilkaset tysięcy euro, ponieważ od kilku miesięcy nie otrzymuje swojej pensji.