Żarko Udovicić tłumaczy się z brutalnego faulu. "Ewidentna czerwona kartka. Mój błąd"
Żarko Udovicić nie zamierza kwestionować decyzji arbitra z meczu Lechii Gdańsk z ŁKS-em Łódź. Serb zobaczył czerwoną kartkę za brutalny faul na rywalu.
Udovicić w 40. minucie gry brutalnie zaatakował na wślizgu nogi Jana Grzesika. Arbiter pokazał zawodnikowi Lechii czerwoną kartkę.
- Byłem przekonany, że trafię w piłkę. Wiedziałem, że Grzesik będzie zagrywał na prawą stronę do stopera, jednak byłem trochę spóźniony. Od razu po meczu widziałem na powtórkach, że to ewidentna czerwona kartka. Mój błąd - przyznał Udovicić w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
- Jeszcze na boisku rozmawiałem z Janem, powiedział, że za mocno go nie trafiłem. Od razu go przeprosiłem, wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że to nie jest moja gra - dodał Serb.
Piłkarz Lechii zaznacza, że to pierwszy raz, gdy zdarzyło mu się w ten sposób potraktować przeciwnika.
- Po raz pierwszy w karierze sfaulowałem tak, że przeciwnik mógł doznać poważnej kontuzji. Na szczęście nie przegraliśmy i co najważniejsze, Jan nie doznał po tym starciu urazu, nawet nie musiała pojawiać się na murawie pomoc medyczna - zakończył 31-latek.