"Zapracowałem na tę szansę". Michał Probierz tłumaczy, dlaczego został selekcjonerem. Nie ma złudzeń

Nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Michał Probierz. Dotychczasowy trener kadry U21 zastąpił Fernando Santosa. Kontrakt szkoleniowca będzie obowiązywał do zakończenia eliminacji Mistrzostw Świata 2018.

Postawienie na 51-latka wzbudziło wiele zastrzeżeń. Nie zabrakło głosów, że to decyzja podyktowana przede wszystkim podejściem ze strony "baronów" PZPN oraz Cezarego Kuleszy, który doskonale zna Probierza za czasów wspólnej pracy z Jagiellonią Białystok.

Sam główny zainteresowany podchodzi jednak do sprawy z zupełnie innej strony. W rozmowie z "Kanałem Sportowym" podkreślił, że ma wieloletnie doświadczenie i na taką okazję po prostu ciężko zapracował.

- Od prawie 20 lat prowadzę zespoły z Ekstraklasy. Nikt mi nie dał tych 500 meczów za darmo. Wypomina mi się, że nic nie osiągnąłem - przypomnę, że regularnie grałem w europejskich pucharach, a nie prowadziłem zespołów topowych - stwierdził.

- Punkt widzenia zawsze będzie zależał od punktu siedzenia. Rozumiem tych ludzi, że chcieliby swojego kandydata, kogoś kto jest na topie. Ja przez 20 lat utrzymywałem się na tym poziomie. Swoją pracą pokazałem, że potrafię to robić i wierzę, że w reprezentacji też będzie to tak wyglądało - dodał.

Na ten moment Probierz nie zdradził, jakim systemem będzie grała jego reprezentacja Polski. Wiadomo natomiast, że selekcjoner już 5 października powoła zawodników na mecze z Wyspami Owczymi i Mołdawią. Na wstępnej liście znalazło się 50 nazwisk, a szczegóły znajdziecie TUTAJ.