"Zamknij się!". Didier Deschamps nie wytrzymał w trakcie finału. Musieli go uspokajać asystenci

Finał mundialu był bardzo emocjonujący - Argentyńczycy zdobyli mistrzostwo świata dopiero po rzutach karnych. Iskrzyło nie tylko na boisku, ale również poza nim.

Gdy Kylian Mbappe strzelił gola na 2:2, eksplodował Didier Deschamps. W telewizji było widać tylko krótką migawkę. Selekcjoner Francji krzyknął po włosku w kierunku ławki rywali: "Zamknij się". Zaczął też gestem uciszać jedną osobę z obozu Argentyny.

Nie wiadomo, kto wyprowadził z równowagi Deschampsa. Po włosku porozumiewają się selekcjoner Argentyny Lionel Scaloni czy jego asystentów Walter Samuel. Francuz był jednak tak zdenerwowany, że uspokajać musieli uspokajać go asystenci.

Skąd wziął się język włoski w wypowiedzi Deschampsa? 54-latek w przeszłości grał i pracował we Włoszech. Był piłkarzem i trenerem Juventusu. Prowadził go po aferze Calciopoli, gdy turyńczycy zostali karnie zdegradowani do Serie B.

Selekcjoner Francji dość oschle zachowywał się też po meczu. W surowy sposób wypowiedział się na temat pracy Szymona Marciniaka. Pisaliśmy o tym TUTAJ.