"Zamknąłem się wtedy w sobie. To była moja wina". Krychowiak wspomniał jeden z najgorszych momentów w karierze
Grzegorz Krychowiak wrócił myślami do sytuacji z EURO 2020. - Byłem winny, popełniłem błąd. Całą krytykę przyjmuję na siebie - powiedział pomocnik na kanale Meczyki (YouTube).
Już 22 listopada reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację w MŚ 2022. Dla biało-czerwonych będzie to czwarty z rzędu wielki turniej, w którym wezmą udział.
Uczestnikiem każdego z nich był Grzegorz Krychowiak, który udzielił wywiadu Januszowi Basałajowi w "Dwóch Fotelach". W naszym studiu poruszono historie z życia doświadczonego pomocnika, m. in. mecz ze Słowacją na EURO 2020.
Polska przegrała wówczas 1:2, a jednym z antybohaterów był ww. Krychowiak, który w drugiej połowie osłabił zespół i otrzymał czerwoną kartkę. Jak 32-latek wspomina tamte wydarzenia?
- Po tamtym meczu zamknąłem się w sobie w szatni. Widziałem wiele momentów, w których zawodnik popełniał błędy i koledzy mówili: "Nic się nie stało. Jesteśmy zespołem". Ale akurat w tamtej chwili się stało - powiedział.
- Byłem winny, popełniłem błąd. Całą krytykę przyjmuję na siebie. Nie potrzebuję nikogo, żeby ktoś mnie klepał po plecach i mówił, że to nie ja zawiniłem. To była moja wina - kontynuował.
- Powiedzenie "sorry, panowie" to jest takie umycie rąk. Nie chciałem tego. Wziąłem ten bagaż na siebie i powiedziałem, że zawaliłem i żeby nikt akurat w tamtym momencie nie był dla mnie miły czy pozytywny - podsumował Krychowiak.
Cytowany fragment od [22:05]:
Przy okazji zachęcamy Was do subskrybowania naszego kanału TUTAJ. Dzięki temu będziecie na bieżąco z najświeższymi relacjami prosto z mistrzostw świata w Katarze.