Zamieszanie z kibicami przed klasykiem Ekstraklasy. Legia wydała oświadczenie

Zamieszanie przed meczem Ruch Chorzów - Legia Warszawa. Stołeczny klub wydał oświadczenie, w którym odniósł się do organizacji meczu.
Mecz Ruchu z Legią cieszy się olbrzymim zainteresowaniem kibiców. Ligowy klasyk z trybun Stadionu Śląskiego ma oglądać ok. 30 tysięcy widzów. Na trybunach ma się pojawić 4,5 tysiąca kibiców gości.
Przyjazd tak licznej grupy kibiców stanowi niezwykłe wyzwanie logistyczne. Legia wydanym oświadczeniu zadeklarowała chęć pomocy organizatorom meczu. Stołeczny klub dał jednak do zrozumienia, że nie wszystkie jego oczekiwania są spełniane.
- Poprosiliśmy o organizację autobusów dla 4,5 tys. kibiców Legii z dworca na stadion. Jeśli ten postulat okaże się niemożliwy do realizacji, nasi fani będą zmuszeni iść 5 km przez miasto. W takim wypadku apelujemy o wcześniejsze otwarcie bram stadionu dla naszych kibiców, którzy przyjadą do Chorzowa pociągiem o godz. 16. Brak zgody na takie rozwiązanie spowoduje kumulację ludzi, opóźnienia i blokady dróg - napisała Legia.
Wicemistrzowie Polski uważają, że Ruch przyjął nierealne założenia przy planowaniu spotkania. Ich wątpliwości budzi sposób wpuszczania na trybuny kibiców gości.
- Według organizatorów czas wejścia na stadion jednej osoby wyniesie 20 sekund. Naszym zdaniem to zdecydowanie zbyt mało i jest nierealne do zrealizowania, szczególnie przy tak dużej liczbie widzów i jednocześnie małej liczbie dostępnych bram - uważa stołeczny klub.
- Jako klub robimy wszystko, by zadbać o standardy obsługi i możliwość obejrzenia meczu przez naszych kibiców. Mamy nadzieję, że organizatorzy dzisiejszego spotkania staną na wysokości zadania. Ze strony Legii Warszawa deklarujemy dalsze pełne wsparcie i gotowość do pomocy organizatorom - podsumowano.