Zamieszanie w FC Barcelonie. Nowy nabytek przeszedł testy medyczne, klub nie może ogłosić transferu

"Duma Katalonii" porozumiała się już z Manchesterem City w sprawie kupna 21-latka. Hiszpan ma kosztować 55 mln euro kwoty stałej oraz 10 milionów zapisane w bonusach.

Szczegóły całej operacji zostały dopięte. Wczoraj piłkarz zjawił się w stolicy Katalonii, a dziś pomyślnie przeszedł testy medyczne. Spodziewano się, że klub nie będzie zwlekał z ogłoszeniem tego transferu.

Gerard Romero ze stacji "Rac 1" podaje jednak, że dziś na pewno nie pojawi się komunikat ze strony "Barcy". Także jutrzejsza prezentacja napastnika na Camp Nou została przełożona.

Włodarze Barcelony nadal przeglądają umowy. Problem jest związany z finansowym fair play ustalonym przez ligę hiszpańską. Dziennikarze "Sportu" dodają, że transfer Torresa nie jest zagrożony, a papierkowe problemy powinni zostać w najbliższych dniach rozwiązane.

Matteo Moretto ze stacji "Sky Sports", powołując się na źródła z otoczenia piłkarza, wskazuje jutrzejszy dzień jako moment, kiedy wszystko zostanie sfinalizowane.

Przypomnijmy, że przed startem sezonu klub nie był w stanie przedłużyć kontraktu z Leo Messim, ponieważ pensja Argentyńczyka przekraczała limity narzucone przez La Liga. Aby zarejestrować nowych piłkarzy w tym Memphisa Depaya, wielu zawodników z Gerardem Pique na czele znacznie obniżyło swoje tygodniówki.

Ferran Torres w tym sezonie wystąpił w siedmiu spotkaniach. Zanotował w nich trzy bramki i jedną asystę.