"Zamieniliśmy futbol w kryminalistykę". Menedżer Tottenhamu grzmi po anulowaniu gola Lukaku
Romelu Lukaku nie ma szczęścia podczas EURO 2024. Jego kolejny gol został anulowany z powodu minimalnego spalonego. Decyzja wywołała żywe komentarze ekspertów omawiających spotkanie w angielskiej telewizji.
Lukaku trafił do bramki w drugiej połowie. Gol nie został jednak uznany. Szymonowi Marciniakowi pomogła technologia. Dzięki wykorzystaniu tzw. półautomatycznego spalonego okazało się, że Belg w momencie podania był o włos przed ostatnim obrońcą Rumunii.
Dla Lukaku był to już trzeci anulowany gol podczas mistrzostw Europy. Z sytuacją, do której doszło w sobotni wieczór, nie mogli pogodzić się eksperci omawiający mecz w angielskiej telewizji.
- Jako były napastnik nigdy nie zaakceptuję tego typu spalonych. Mówimy o milimetrach. Nie mogę tego uznać za spalonego - denerwował się Ian Wright.
Anulowanie gola reprezentanta Belgii nie spodobało się też Ange'owi Postecoglou. Trener Tottenhamu mówił o tym w bardzo wymowny sposób.
- Zamieniliśmy futbol w kryminalistykę. Gdyby uznano tego gola, to nikt by nie protestował. Nie jestem fanem tej technologii. Jedyny pozytyw jest taki, że decyzja jest podejmowana szybko - podsumował Australijczyk.